|
Jako naszą naturalną reakcję na zagrożenie w otoczeniu, stany niepewności, nierównowagę w naszym życiu, pewien dyskomfort związany z zadaniami wymagającymi wysiłku czy też szeroko pojętą zmianę obejmującą zarówno środowisko, w którym funkcjonujemy jak i nas samych.
Nasze dzieci żyją w złożonym i ciągle zmieniającym się świecie, który stawia przed nimi liczne wymagania. Sprostanie im wiąże się z kosztami, które objawiają się w pogorszeniu zdrowia lub codziennego funkcjonowania. Dzisiejsze czasy nie należą do łatwych. Pokolenie naszych pociech jest dużo bardziej narażone na stres niż którekolwiek wcześniej. Problemy rodzinne, trudności w szkole, pojawienie się choroby, ale także wymagania rodziców, przeciążenie obowiązkami, brak akceptacji rówieśników czy też poczucie niższości – to wszystko wpływa na przeżywanie silnych emocji przez nasze dzieci.
W każdym okresie życia stres u dzieci przejawia się w innych zachowaniach.W pierwszym roku życia niemowlę jest szczególnie wrażliwe na zdarzenia nowe, na które nie jest przygotowane. Reaguje wtedy uogólnionym napięciem całego ciała. Do końca drugiego roku życia dziecko rozróżnia dobro i zło, a do końca trzeciego nabiera świadomości siebie jako osoby mającej wpływ na otoczenie. Przez to staje się podatne na stres, który wynika z niespełnienia określonych oczekiwań. Do końca 4 roku życia stres może zamienić się w poczucie winy z powodu jego odczuwania, tak samo jak z powodu braku satysfakcjonujących osiągnięć. W wieku 5-6 lat dziecko porównuje swoje umiejętności z wartościami i kompetencjami obecnymi w jego środowisku. Reakcje innych stają się wyznacznikiem oceny samego siebie, jednocześnie mogąc stać się także źródłem stresu.
Skąd bierze się stres u naszych dzieci? Wyróżniamy kilka źródeł jego występowania
Stres może wiązać się także z samym funkcjonowaniem dziecka – nierealistycznymi oczekiwaniami dotyczącymi życia, choroby, przyszłości czy częstymi stanami bezradności (brakiem wiary w siebie, wycofywaniem się z czynności wymagających wysiłku lub sprawdzenia swoich umiejętności, pasywności i bierności w działaniu).
Można łatwo zauważyć, że samo atopowe zapalenie skóry nie stanowi jedynego źródła stresu – w głównej mierze stan psychiczny naszego dziecka wynika z konsekwencji choroby dla funkcjonowania w rodzinie czy szkole. Im młodsze dziecko, tym większe ponosi ono koszty doświadczanego stresu. Pod wpływem stresu mogą pojawić się zaburzenia depresyjne (obniżony nastrój, przygnębienie, smutek, ale także czasami irytacja, niecierpliwość, rozdrażnienie), problemy z obrazem samego siebie, gniew czy ogólny niepokój. Dziecko zaczyna unikać podejmowania swoich ulubionych czynności czy kontaktów z najbliższymi, czuje się bezwartościowe. Pojawia się brak apetytu, bezsenność, czasami różne objawy chorobowe takie jak biegunka, dolegliwości bólowe czy torsje. Dziecko odczuwa obniżenie poczucia własnej wartości w momencie nadmiaru niepowodzeń, licznych rozczarowań i niespełnionych oczekiwań – zarówno swoich, jak i najbliższego otoczenia.
Gniew dziecka wynika z reakcji „walcz albo uciekaj” – innymi słowy może działać mobilizująco lub wycofująco w stosunku do sytuacji stresowej. Najczęściej spostrzegamy go poprzez wrogi stosunek do najbliższych w momencie okazywania dziecku wsparcia, napady złego humoru, zrzucanie winy na innych, odgrywanie roli ofiary. Niepokój wzrasta w sytuacji przedłużającego się działania zdarzenia stresowego – w postaci napięcia czy niespokojnego zachowania. Czasami pojawiają się tiki, lęk, nieśmiałość, ograniczenie podejmowania wyzwań mogących prowadzić do porażek oraz stałe szukanie potwierdzenia swojej wartości. Jak zapobiegać takim stanom? Wspierać dziecko w jego naturalnych procesach radzenia sobie oraz wypracowywać z nim nowe.
Nasze dziecko musi skutecznie zaadaptować się do stresu – bez wątpienia będzie go spotykać na każdym etapie rozwoju. Dlatego tak ważne jest, aby otrzymało pomoc od nas w tym zakresie – jego strategie radzenia sobie ze stresem są niedojrzałe z racji wieku, a poziom stresu wyższy niż u rówieśników z powodu atopowego zapalenia skóry. Czym jest zatem radzenie sobie? To zbiór reakcji na stres wypracowanych przez każdego z nas, ukierunkowanych na regulację emocji, myślenia i zachowania. Strategie radzenia sobie mogą być negatywne, czyli takie które w dłuższej perspektywie czasu nie przynoszą rozwiązania problemu, a jedynie obniżenie napięcia w danym momencie lub pozytywne, czyli wspierające i rozwiązujące problem. Należy pamiętać o względności takiej oceny – skuteczność preferowanych strategii zależy zarówno od osoby, jak i od sytuacji, w której je stosujemy.
Wśród niemowląt dominuje unikanie i odwracanie uwagi od stresującego bodźca. Negatywne strategie radzenia sobie obejmują krzyk, płacz, apatię, bierność, rezygnację, unikanie trudności, ucieczkę w marzenia, zwracanie na siebie uwagi, domaganie się opieki, bunt, agresję bierną i czynną. Nie pomagają one dzieciom w stresującej sytuacji – nie powodują rozwiązania problemu, rozładowują tylko napięcie na chwilę, nie eliminując przyczyny stresu. Wspomniane reakcje dominują wśród dzieci młodszych, które rozwojowo mają trudności z radzeniem sobie z dyskomfortem. Połączenie takich strategii (oprócz zachowań agresywnych, które należy wyeliminować) z bardziej konstruktywnymi – ukierunkowanymi na pokazaniu dziecku trudności i jej konsekwencji w postaci stresu – może stanowić złoty środek dla powrotu stabilności emocjonalnej – na początku rozładowują napięcie, pozwalając następnie na koncentrację na problemie w miarę możliwości dziecka. Należy pamiętać, że strategie negatywne stosowane same w sobie nie pomagają dzieciom.
W okresie przedszkolnym pojawia się unikanie sytuacji stresowej, uciekanie, a także strategie ukierunkowane na problem, obejmujące szukanie prostego rozwiązania i poszukiwanie wsparcia. Te ostatnie należy szczególnie wspierać.
Okres szkolny jest bogaty w bardziej dojrzałe strategie – pojawiają się próby zmiany myśli, pozytywne przeformułowanie (szukanie pozytywnej strony trudnego doświadczenia), zmiana intensywności emocji (poprzez ich rozładowanie), kierowanie uwagi na inne aspekty sytuacji, pozytywne myślenie o sobie i problemie, szukanie wsparcia u rówieśników. Każda osoba posiada swój unikalny repertuar sposobów radzenia sobie w różnych sytuacjach – warto przyjrzeć się dziecku, jak zachowuje się w sytuacji trudnej i czy stosowane strategie są skuteczne.
Skuteczność preferowanych strategii zależy zarówno od osoby, jak i od sytuacji, w której je stosujemy.
Rozwiązywanie problemu, poszukiwanie informacji, pozytywne przeformułowanie myśli – to strategia pomocna raczej starszym dzieciom, ponieważ takie podejście wymaga rozmów, dyskusji i umiejętności wyciągania wniosków.
Wsparcie może być zarówno informacyjne („powiedz mi, co dzieje się i co może mi pomóc”), jak i emocjonalne („pomóż mi uspokoić się i ukoić napięcie”). Odwracanie uwagi – zachęcanie do podejmowanie innego działania.
Rozładowanie emocji lub zmiana ich intensywności poprzez sport, spacer, poświęcenie czasu na hobby czy też śpiewanie czy po prostu krzyczenie.
Innymi słowy, ograniczanie informacji na temat zagrożenia (szczególnie wśród dzieci lękowych) i poświęcenie się innemu zajęciu angażującemu czas i świadomość naszych dzieci w trakcie przeżywania sytuacji stresowej.
Akceptacja sytuacji jako nieuchronnej, ale podatnej na zmianę w zależności od własnych zachowań dotyczących choroby (w tym pielęgnacja, dieta, odpowiednia aktywność).
Pamiętanie o lekach i systematycznej pielęgnacji skóry, a także dbaniu o dietę – dzięki temu dziecko zyska częściowe poczucie kontroli, że ma wpływ na to, co się z nim dzieje.
Nie zakazuj wszystkiego, ale także nie bądź pobłażliwy. Jako najlepszy obserwator swojego dziecka, znasz się na tym, co mu szkodzi i w jakim stopniu, a co nie stanowi dużego ryzyka nasilenia objawów AZS.
Zalecenie z opisanym skutkiem staje się dla dziecka bardziej racjonalne i zrozumiałe niż takie, które nie zostanie jasno powiązane z konsekwencjami.
Dziecko nie powinno zostać wykluczone z normalnego funkcjonowania rodzinnego z powodu AZS. Obowiązki dziecka mogą się zmienić lub zmniejszyć, ale ważne jest ich zachowanie – to sprzyja spójności i stabilności dotychczasowej roli dziecka.
Nie mów dziecku, że choroba wskutek leczenia zniknie, tylko zmniejszy się świąd, zaczerwienienie i odczuwany dyskomfort.
Sporządźcie listę objawów, które mogą sugerować zaostrzenie choroby wraz z metodami ich zmniejszania skutecznymi dla naszego dziecka. Ważne jest, aby dziecko uczestniczyło w tym procesie – dzięki temu lepiej zrozumie, co dzieje się z jego organizmem i poczuje wpływ na chorobę.
Bądź empatyczny w stosunku do dziecka w okresie zaostrzenia – ma prawo być rozdrażnione i mieć gorsze samopoczucie.
Staraj się osiągnąć otwartą komunikację w rodzinie, tak aby dziecko nie zamykało się w sobie i nie bało się powiedzieć, co czuje w związku z AZS i jego skutkami.
Choroba nie lubi pośpiechu, braku czasu, złej organizacji.
Wyznaczajcie cele i podcele (podcele stanowią określone etapy do celów głównych) oraz priorytety w życiu dziecka – dzięki temu dziecko będzie widziało swoje wyniki w konkretnych działaniach.
Autor: dr Jagoda Różycka